Obuwie ochronne było niezbędne do pracy, aczkolwiek niewiele butów roboczych przydawało się w naszej pracy. Mimo całkiem dobrej ochrony, większość takiego obuwia zwyczajnie nie izolowało pracownika i mimo wszystkich zalet, nie mogło być stosowane podczas prac w rozdzielni. Dlatego też, musieliśmy zawnioskować o odpowiednio przystosowane obuwie izolujące.
Buty robocze z izolacją
Większość modeli butów roboczych, nawet tych przystosowanych do pracy w trudnych warunkach, przewodziła prąd, więc całkowicie nie nadawały się do naszego środowiska pracy, gdyż noszenie ich nie tylko nie chroniło, ale wręcz mogło powodować wypadki i obrażenia. Do pracy w pomieszczeniach z otwartymi przewodami elektrycznymi potrzebne więc były mocne kalosze elektroizolacyjne, najlepiej takie, które jednocześnie chroniły przed wpływem szkodliwych substancji, używanych na zakładzie, bo do naszych pomieszczeń często dostawał się pył i osad z innych części zakładu. Na szczęście, używane przez nas obuwie było dobrze przystosowane do pracy w zakładzie przemysłowym. Buty wykonane były z elastycznego tworzywa nie przewodzącego prądu, ale również będącego niewrażliwym na działania chemikaliów o niskim stężeniu. Można było ich używać w naelektryzowanych pomieszczeniach, choćby podczas awarii instalacji, jakie czasem miały miejsce, i nie było obawy o porażenie prądem, a przynajmniej nie od strony podłoża.
Buty te, jak każde obuwie robocze, miały również mocną, głęboko profilowaną podeszwę, dzięki czemu chodzenie po śliskiej czy mokrej powierzchni było o wiele łatwiejsze, a buty trzymały się podłoża pewnie. Najlepsze było jednak to, że takie buty wcale nie były drogie. Choć zużywały się bardzo powoli, to jednak ich wymiana nie była ogromnym kosztem i mogły być wykorzystywane nawet w najcięższych warunkach.