Zwykle nie opowiadam o tym, jak wygląda moje życie. Dziś jednak postanowiłem zrobić wyjątek od tej reguły i opisać, na czym to wszystko mniej więcej polega. Nie posiadam standardowej, zwykłej pracy na etacie. Od zawsze chciałem prowadzić ogromne przedsiębiorstwo produkcyjne.
Udało mi się zostać producentem maszyn przemysłowych
Nie zawsze wszystko układało mi się po mojej myśli, ale koniec końców zawsze wychodziłem pod względem finansowym na swoje. Mój standardowy dzień wygląda wbrew pozorom bardzo rutynowo. Wstaję wcześnie rano, golę się i zakładam garnitur. Jem śniadanie po czym jadę samochodem do mojej fabryki. Dzień zaczynam od sprawdzenia, czy nikt nie zostawił mi żadnej sprawy na drugi dzień, po czym zwołuję spotkanie wszystkich kierowników. Praca, jako producent maszyn przemysłowych wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Przede wszystkim produkujemy maszyny, które kosztują na rynku bardzo dużo pieniędzy. Musimy dbać więc o to, by klienci byli z nas zadowoleni. Z tego względu osobiście nadzoruje, czy praca jest wykonywana z należytą starannością i szacunkiem. Często zdarza się, że w zakładzie pracy spędzam dosłownie cały dzień. Po południu rzecz jasna dochodzą mi kolejne obowiązki – telefony oraz spotkania z przedstawicielami innych firm, klientami oraz partnerami biznesowymi. To, co robimy wiąże się z bardzo wieloma innymi branżami – wyprodukowane przez nas maszyny przemysłowe ktoś musi zabezpieczyć i przewieźć do naszych klientów. Inna firma z kolei odpowiada za nasz marketing i relacje z klientami.
Ludzie często myślą, że praca prezesa polega na dyrygowaniu innymi i siedzeniu w ciepłym pomieszczeniu. Nie można się bardziej pomylić. Prawda jest taka, że to właśnie dyrektorzy, kierownicy i prezesi pracują znacznie ciężej, niż zwykli pracownicy na etatach.