Pamiętam jak dziś swój wypadek na schodach. Było to dokładnie cztery lata temu kiedy mieszkałam w Gdyni i pracowałam w wysokim biurowcu ze stali i szkła.
Trzeba pamiętać, aby systemy balustrad zamontować jak naszybciej
Mieliśmy akurat przeprowadzany remont klatki schodowej. Stare drewnieje schody mieliśmy wymieniane na nowe, metalowe, które bardziej pasowały do nowego wystroju budynku.
Te poprzednie nie dosyć, że były robione z bardzo jasnego drewna, które kompletnie nie pasowało do charakteru naszej firmy, to jeszcze były już bardzo zniszczone, porysowane, robiły złe wrażenie i nadawały się tylko do wyrzucenia. Ponadto, ich balustrady wyglądały jak balustrady balkonowe, co już kompletnie nie pasowało d niczego. Nowe miały być zrobione ze stali, tak jak reszta budynku, a dodatkowo mieć balustrady całoszklane, które tylko dopełnią spójnego wyglądu budynku. Wszyscy uważaliśmy, że takie schody będą wyglądały fantastycznie i cieszyliśmy się na ta zmianę. Niestety, ja to mam zawsze pecha i musiał mi się przytrafić wypadek. Chodzenie na szpilkach stanowi sztukę samą w sobie, a chodzenie w nich po śliskiej nawierzchni tym bardziej. Takie właśnie były nasze stalowe schody. Musiałam po nich zejść na dół na wysokich obcasach, żeby zanieść do innego biura dokument i wtedy właśnie się poślizgnęłam. Balustrady systemowe nie były jeszcze zamontowane, więc próbowałam się złapać niewidzialnej balustrady, co jeszcze pogorszyło sytuację. W konsekwencji tego skręciłam sobie paskudnie kostkę i koleżanka musiała mnie zawieść do szpitala. Przez następne trzy tygodnie nie mogłam na tej nodze stawać, ani nosić żadnych innych butów, poza miękkimi kapciami i to tylko do ochron przed zimnem. Gdyby systemy balustrad zostały od razu zamontowane razem ze schodami nie byłoby problemu. A tak musiałam cierpieć i brać leki przeciwbólowe, dzięki którym byłam w stanie pracować.
Od tamtej pory mam uraz do wszelkich schodów, nawet jak mają balustrady. Zawsze schodzę po nich bardzo ostrożnie i kurczowo trzymam się balustrady systemowych, by nie spaść znowu.