Kupiłem dom z ziemianką ogrodową

Kiedy oglądałem pierwszy raz ten dom, to byłem przekonany, że wszystko dostrzegłem. W rzeczywistości okazało się, że aż tak spostrzegawczy nie nie jestem i nawet nie pytałem o pewne sprawy. Wyszedłem na tym doskonale, bo mam dodatkową ziemiankę.

W małej ziemiance ogrodowej trzymam sporo rzeczy

mała ziemianka ogrodowaTo, że na mojej posesji jest mała ziemianka ogrodowa dowiedziałem się przypadkiem. Dom kupowałem w okresie letnim, gdzie wszystko było pokryte zielenią. Nawet nie pytałem właściciela o nic, bo dla mnie najważniejszy był dom i jego wnętrze. Reszta się nie liczyła. Pod domem jest ogromna piwnica i kotłownia. Mamy tam też dodatkową kuchnię, gdzie można również trzymać wszystkie konfitury. Dzięki temu, że na posesji jest jeszcze mała ziemianka ogrodowa to mam gdzie trzymać rzeczy, na które nie ma miejsca w garażu. Nie chciałem wszystkiego zostawiać na zewnątrz a zbliżała się zima. Żonę od razu zawołałem a byłem tak podekscytowany, że nie wiedziała co takiego się stało. Kiedy pokazałem jej tę małą ziemiankę ogrodową to była w szoku. Nic nie zauważyła wcześniej i tak samo jak się z tego ucieszyła. Ta mała ziemianka ogrodowa wbrew pozorom jest bardzo pojemna i zmieszczę tam na prawdę sporo rzeczy. Jak odwiedziła nas pierwszy raz rodzina to od razu pochwaliłem się ziemianką i opowiedziałem historię jak się o niej dowiedziałem. Mariusz powiedział, że to świetne rozwiązanie i sam chce zbudować w swoim ogrodzie taką ziemiankę. Cieszyłem się, że ją posiadam i byłem z tego dumny. Dobrze kupiliśmy ten dom.

Mieszka nam się tutaj bardzo dobrze i szybko się zadomowiliśmy. Sąsiedzi są bardzo uprzejmi i czasami zapraszamy ich na grilla, którego wybudowałem całkiem sam. Posiadanie własnego domu to jednak świetna sprawa. Człowiek robi co mu się podoba.