W tym roku mój chrześniak będzie przystępował do sakramentu pierwszej komunii świętej, co z mojego punktu widzenia wiąże się z poczuciem obowiązku kupienia mu najpopularniejszego prezentu komunijnego, czyli porządnego roweru górskiego. Umówiłem się już z jego rodzicami, że mam swobodę w tym zakresie i rower jest pomysłem, który mam na wyłączność.
Rowery górskie Rambler
Ponieważ sam od wielu lat korzystam wyłączenie z rowerów miejskich musiałem poprosić o radę sprzedawcę w sklepie. Byłem jednak zorientowany na tyle, że wiedziałem o wysokiej jakości produktów naszych rodzimych producentów, więc bardzo ucieszyłem się, kiedy sprzedawca polecił mi rower Romet Rambler R6.0. Już wcześniej zwrócił na mnie swoją uwagę nie tylko atrakcyjną ceną, ale też komponentami uznanych producentów, dzięki czemu powinien służyć chrześniakowi przez wiele lat. Moje obawy wzbudzał tylko rozmiar roweru, ponieważ na wystawie wydawał się on bardzo duży, ale sprzedawca uspokoił mnie tłumacząc, że producent jest świadomy rynku komunijnego i w ofercie są rowery tego modelu o różnej wielkości, ale po prostu nie wszystkie mieszczą się na wystawie, jednak nie ma problemu z zamówieniem konkretnego rozmiaru z odbiorem na drugi dzień. Przekonany i dumny z siebie zdecydowałem się i już nie mogłem się doczekać dnia, kiedy będę mógł zobaczyć minę mojego chrześniaka podczas szaleństw na tym rowerze. Podświadomie chyba mu zazdrościłem, bo sam chciałbym taki rower.
W dniu komunii oczywiście najważniejsza była sama uroczystość, do której wszystkie dzieci podeszły bardzo dojrzale, jednak ja nie mogłem się doczekać wyrazu twarzy chrześniaka na widok nowego roweru. Nie zawiodłem się, ponieważ zachwyt był wyraźnie widoczny i chociaż dostał też wiele innych prezentów to od pierwszego dnia to jego nowy rower był w centrum jego zainteresowania.