Całe życie mieszkam w Rybniku i czego by o Śląsku nie mówić, to ja sobie nie wyobrażam przeprowadzki do jakiegoś innego miejsca. Udało mi się tu nawet założyć własny biznes i mam nadzieję, że będzie dobrze prosperował przez wiele lat.
Zająłem się sprzedażą drewna kominkowego
Moja praca nie jest wcale zgodna z moim wykształceniem, bo skończyłem studia artystyczne. Kiedyś planowałem, że będę żył z rzeźbiarstwa, ale szybko się przekonałem, że bez dobrych znajomości wiele nie zdziałam, więc traktuję to tylko jako hobby, na którym sobie dorabiam, kiedy w pracy nic szczególnego się nie dzieje. Właściwie codziennie zdarza mi się taki moment, że nie ma akurat żadnych telefonów, klientów i dostaw, więc mogę posiedzieć nad kawałkiem drewna i coś podłubać dłutem. Dopiero na zimę robi się spory ruch, wszyscy szukają opału do pieców, jeśli ktoś jeszcze ma takie opalane drewnem. Coraz częściej trafiają do mnie też osoby, które mają w domu kominki i używają ich zimą do dogrzewania domów albo po prostu podoba im się płonący za szybką ogień i lubią przy nim spędzać wieczory razem z resztą rodziny. Mam spory plac, na którym drewno może swobodnie dosychać, więc nie sprzedaję klientom wilgotnego materiału. Zawsze też informuję, ile suszyła się konkretna partia, więc czasem niektórzy wolą wziąć wilgotniejsze i dosuszyć je u siebie przed sezonem zamiast kupować takie najbardziej suche, ale trochę droższe. Pilnuję jednak, żeby nikt nie miał powodu do narzekania i jeśli ktoś potrzebuje pomocy w wyborze drewna, to zawsze mu doradzę. Dzięki temu prowadzona przeze mnie sprzedaż drewna kominkowego najlepszej jakości w Rybniku powoli zaczyna być coraz lepiej rozpoznawalna i cieszy się dobrą opinią.
Dzięki temu mam więcej klientów. Mam nadzieję, że w przyszłości mój biznes rozwinie się jeszcze bardziej. Zatrudniłbym wtedy dodatkową osobę i miał więcej czasu dla siebie, na swoje pasje i dla rodziny.