Urodziłam się i wychowałam na wsi. Kiedy jednak skończyłam liceum moi rodzice postanowili się przeprowadzić do miasta. Gospodarka od dawna nie przynosiła już korzyści a tata miał dużo ciekawych ofert pracy gdyby tylko mieszkał bliżej Warszawy.
Warszawskie piecyki mi się podobały
Przeprowadziliśmy się więc na przedmieścia Warszawy. Rodzice kupili tam sporej wielkości działkę i postawili dość duży dom. Byliśmy tylko my troje ale przyzwyczajeni byliśmy do dużego domu i nie chcieliśmy teraz przyzwyczajać się do mniejszych pomieszczeń. W naszym starym domku mieliśmy dwa duże piece wolnostojące i początkowo chcieliśmy zamontować takie same w nowym. Rodzice wahali się jednak czy nie byłoby wygodniej gdybyśmy postawili kominki na gaz. Ja jednak uważałam, że piecyki warszawa dodają domu niepowtarzalnego klimatu i bardzo mocno odczujemy ich brak jeśli zdecydujemy się na zwykłe kominki na gaz. Faktycznie uważałam, że za bardzo przyzwyczailiśmy się do pieców wolnostojących i brakowałoby nam tego wkładania drewna i pilnowania ognia. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na kominki brunner. Przypominały wyglądem i schludnością kominki na gaz ale dalej mogliśmy się cieszyć kontaktem z drewnem. Byliśmy zadowoleni z rozwiązania. W sumie nie sądziłam nawet, że samo ogrzewanie będzie wymagało tyle dyskusji. Dużo mniej kłopotów mieliśmy z urządzeniem domu czy organizacją całego ogrodu. Po jakimś czasie zaczęliśmy się zastanawiać nad zamontowaniem jeszcze jednego kominka.
Chcieliśmy aby cały dom był przytulny a nie tylko salon. Teraz mamy w domu już trzy kominki i jesteśmy bardzo zadowoleni. Nawet ja mam własny kominek w swoim pokoju.