Większość z nas wie, jak wygląda praca copywritera w firmie. Taka osoba siedzi przez osiem godzin z biurkiem, z komputerem przed sobą i pisze różnego rodzaju teksty. Czasem są to króciutkie, kilkudaniowe opisy, a czasem rozbudowane artykuły.
Woda do biura się skończyła
Przy jednym można się odstresować i pisać z pamięci, bez sięgania do internetu, a do innych trzeba się przyłożyć, poszukać informacji na ten temat, żeby wszystko było profesjonalnie wykonane. Nie jest to bardzo męcząca praca, ale każdy czeka zawsze na przerwę, żeby móc coś zjeść i rozprostować kości, bo wielogodzinnym siedzeniu. Mamy u siebie także dystrybutory do wody. Moim zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, bo woda jest przecież tania, a nie trzeba nosić własnego picia go pracy. Nawet herbatę można sobie zrobić, bo woda dla pracowników jest także ciepła. Ostatnio jednak zdarzyła się wielka tragedia i ciężko było wszystkim dotrwać do końca pracy. Otóż nasza woda do biura się skończyła, a nowa nie została zamówiona. Jakoś tak wyszło, ze zawsze mieliśmy jej zapas, a teraz wyszło, ze nie było ani kropelki. Wszyscy copywriterzy usychali z pragnienia, bo każdy się już przyzwyczaił, ze nie zabiera się własnego picia w butelce z domu, ponieważ, jest woda dla firm, z której każdy może korzystać. Nie mamy blisko żadnego sklepu, więc musieliśmy posiłkować się paskudnie smakująca woda z kranu i czekać, aż zamówienie do ans przyjedzie. Następnego dnia wszyscy przynieśli własne napoje, bo woda dla firm nadal nie była jeszcze w naszym biurze. Na każdym biurko stała butelka, a dystrybutory z wodą nadal stały puste.
Teraz przynajmniej nikt nie usychał z pragnienia, bo nie było wody. Jednak następnego dnia ktoś się nad nami zlitował i woda do firm wróciła na swoje miejsce, a wszyscy odetchnęli z ulga. Dobrze, ze wszystko się dobrze skończyło i woda znowu do ans wróciła.