Pewnego dnia dowiedziałem się, że moja dawna szkoła podstawowa do której kiedyś uczęszczałem jest na skraju bankructwa. Podobno pracę miało stracić trzydziestu nauczycieli, a budynek miał zostać zburzony.
Remont szkoły i nowe wykładziny
Byłem bardzo związany z tamtym miejscem, ponieważ spędziłem tam najlepsze lata swojego życia i znałem tamtych ludzi. Stwierdziłem, że mogę coś z tym zrobić. Aktualnie mieszkam w Olsztynie i zajmuję się handlem olbrzymimi obiektami. Postanowiłem natychmiast zareagować i zostać zupełnie anonimowym sponsorem. Stwierdziłem, że muszę wymienić okna, podłogi, drzwi, elewację oraz dach. Czekało mnie bardzo dużo pracy. Na dodatek stwierdziłem, że dzieciaki ucieszą się z kompleksowej hali sportowej. Także w klasach dla dzieci miały pojawić się nowe wykładziny. Najmłodsi lubili chodzić i bawić się na czworaka. Przydały się takie nowe odświeżające elementy. Także hala miała zostać wyposażona przeze mnie w podłogi sportowe. Nawiązałem współpracę z jedną szybko rozwijającą się firmą, która również postanowiła wspomóc szkołę podstawową. Ofiarowała wykładziny sportowe, które miały ułatwić poruszanie się po tych powierzchniach. Cieszyłem się, że ludzie będą mogli bezpiecznie wysłać swoje dzieci do tego budynku. Atrakcyjne wyposażenie sportowe miało rozwijać koordynację ruchową wśród uczniów. Byłem z siebie dumny, ponieważ to było miejsce pracy wielu nauczycieli. Zamknięcie oraz likwidacja takiego obiektu łączyły się z utratami stanowisk, które pozwalały na utrzymanie licznych rodzin pedagogów.
Remont szkoły został przeprowadzony w wakacje. Zjawiło się wielu chętnych, którzy pomagali przy budowie. Budowa hali sportowej zajęła niestety pięć miesięcy dłużej. Musieliśmy trochę poczekać na dostarczenie materiałów.