Jako że byłam osobą bardzo mocno zapracowaną, to na wiele aspektów w domu nie zwracałam uwagi. Wytłumaczenie było proste, często pracowałam siedem dni w tygodniu i do domu wracałam jedynie się przespać. Nie aranżowałam sobie więc mieszkania jakoś specjalnie, bo od zawsze traktowałam je jako miejsce, aby odespać kilka godzin między powrotem do pracy. Sytuacja się nieco zmieniła w momencie, gdy zaczęłam coraz częściej pracować zdalnie.
Warszawskie plisowane żaluzje pod wymiar
W mojej pracy były stopniowo wprowadzane bardzo duże zmiany. Jednym z ważnych aspektów tych zmian był obowiązek częstszego przechodzenia na pracę z domu. Do tego w sumie potrzebny był komputer jedynie oraz dostęp do jakichś dokumentów, co również może zostać zapewnione drogą internetową. I kiedy tak częściej pracowałam z domu, to zaczęło mnie irytować słońce, które w wielkich ilościach wpadało do domu przez okna. Akurat miałam tak usytuowane mieszkanie, że gdziekolwiek bym nie usiadła, to światło mi świeciło po oczach. Stwierdziłam, że bardzo przydałyby mi się żaluzje plisowane na wymiar Warszawa w tej sytuacji była miastem, które było mi w stanie zapewnić odpowiednich specjalistów. Musiałam upewnić się, że będą miały odpowiedni wymiar, bo miałam specyficzne okna, które były dorabiane specjalnie do tego mieszkania, tak więc żadne żaluzje standardowe nie mogły do nich pasować. Na szczęście znalezienie odpowiednich żaluzji nie zajęło mi dużo czasu.
Gdy już żaluzje wisiały na oknie, to całkowicie wszystko się zmieniło. Mogłam teraz spokojnie pracować gdzie chciałam, bo promienie słoneczne już tak do mieszkania nie wchodziły. Jako że wszystko mi mówiło, że częściej będę w domu pracować, to pomyślałam, że w końcu zabiorę się na poważnie za całe mieszkanie.